Sheron obudził się. Wyszedł z norki, a tam spotkała go walka - inny fenek walczący z grzechotnikiem. Sheron, naturalnie wrócił do schronienia, choć kusiło go, żeby pomóc fenkowi.
Offline
Nieco dalej w kępie traw siedział Miko i szukał czegoś do jedzenia. Widząc fenki trochę się przestraszył, schowany za trawą, ostrożnie kontynuował poszukiwania.
Offline
W tym czasie samica fenka ostro walczyła. Została już raz ukąszona. Strasznie piekło.
I've meet you in forest, in forest, the place where we born...
Offline
Sheron widząc, że fenek jest ukąszony, pomógł mu. Ugryzł węża, a ten uciekł.
Offline
- Yhhh... Dzięki...
Odpowiedziała Shayla, po czym zakołowało jej się w głowie i upadła.
I've meet you in forest, in forest, the place where we born...
Offline
Nagle Miko zaczął uciekać, niedaleko miał norkę i biegł do niej ile sił. Nie przestraszyły go fenki, lecz cień który przeleciał obok. Gdy szczuroskoczek dotarł do swego domku, serce waliło mu jak młotem, ostrożnie wyjrzał na zewnątrz i zobaczył wielkiego ptaka, krążącego nad fenkami.
Offline